piątek, 2 czerwca 2017

Histeroskopia

Jestem już po :) 
Polipa nie było :) Tak się bałam tej narkozy a nie było tak źle. M. śmiał się ze mnie że to była dawka dla myszy skoro spałam pół godziny 😂

Oczywiście przed zabiegiem miałam wizję, co może się wydarzyć  (przebita ściana macicy, krwotok itd). Na szczęście poszło gładko. 

Opieka super. Co 15minut przychodziła do mnie pielęgniarka,  dała mi kroplówkę, bo bolało jak na @. Miałam oddzielny pokój z łazienką. Nie było czego się bać :)

Za tydzień powinna przyjść @ i od 2dc. zaczynam ovulastan (długi protokół). M. jest przerażony,  że to już,  zaraz. Dziś zapytał" po co tak szybko ?" On mnie czasami rozbija totalnie... ech...faceci. Tak nalegał na ivf a teraz jak już tak blisko, to mam wrażenie, że chce się wycofać, boi się.  

22 komentarze:

  1. Faktycznie zleciało!Tylko patrzeć jak będziesz w ciąży!:):)
    Powodzenia!
    PS Faceci tak mają;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ☺ uff.. już myślałam, że tylko z moim coś jest nie tak; )

    OdpowiedzUsuń
  3. No z moim tez w tym temacie często nie możemy sie dogadać w sensie ze mam jakieś wyobrażenie co on powinien czuć i mówić w stosunku do straran ale rozbieżność z tym jak on ma faktycznie jest nieraz duża :-P No bo wiadomo ze my kobiety to zupełnie inaczej przeżywamy. Ale fajnie ze nic nie musieli usuwać i masz wszystko sprawdzone. Mam nadzieje ze teraz będziesz częściej sie odzywać bo TO juz sie prawie dzieje!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiem, mnie też łapie lekki stresik, ale nie mogę się teraz cofać.
      Również cieszę się, że nie było polipa. Lekarz stwierdził, że albo sam się wykrwawił, albo po prostu nigdy go nie było 😀

      Usuń
  4. Marysiu trzymam kciuki! Powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że nic nie znaleźli i że tak gładko poszło! Będziesz mogła ze spokojną głową podchodzić do procedury. A ja będę zaciskać mocno kciuki każdego dnia:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że histero to był jedyny przystanek i teraz już dojadę do celu-po drodze punkcja, transfer i fru na porodówkę 😂
      Dziękuję za kciuki a ja przesyłam całuski dla Groszka 😙😙😙

      Usuń
    2. Najbardziej podoba mi się etap fruuu na porodówkę 😉 Zwizualizowałam sobie i od razu buzia mi się śmieje 😁

      Usuń
    3. Mi też 😀 mam nadzieję, że tak będzie 😀

      Usuń
  6. Super wiadomosci! Zaczynasz juz za tak niedlugo:) a co do meza to normalne. Moj tez zawsze na wszystko ma czas:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmieszni są ci faceci :) aż się boję co to będzie w trakcie procedury;) coś czuję, że zastrzyki będę pakować sama, bo on nie lubi strzykawek, chociaż narazie się zarzeka, że da radę.

      Usuń
  7. Crazy-cat-lady5 czerwca 2017 15:17

    To swietnie ze tak gladko poszlo :) Teraz trzymam kciuki za procedure! A faceci to zawsze panikuja, nie masz sie co przejmowac, to normalka u nich ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabieg poszedł gładko, ale niestety marzenie M. się spełniło i do procedury podejdziemy dopiero w lipcu :( jakoś przetrwam ten czerwiec, tyle czekałam, więc dam radę.

      Usuń
  8. Mój nie panikuje. Denerwuje mnie, że jest za spokojny i zbyt pogodzony z losem. :) Podchodzi zadaniowo.
    Dobrze, że masz zielone światło.
    A jak Wasze plany wakacyjne? Nie będą kolidować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te wakacje zdominuje jednak ivf. Lipiec -sierpień będzie naszym czasem jednak. Czerwiec w pracy zapowiada się u mnie i M.bardzo gorąco, więc nie ma szans. Może we wrześniu coś wykombinujemy, może będzie chorobowe-ciążowe 😀

      Usuń
  9. Jak to dobrze, że polipa jednak nie było :) Czas teraz przyspieszył, akcja "fruuu na porodówkę" czas start :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę,że jednak go tam nie było :) to było moje pierwsze pytanie gdy zobaczyłam lekarza:)

      Usuń
  10. Marysiu kochana, tak czułam, że nie będzie żadnego polipa, ale na Twoim miejscu też bym podeszła do tej histero. Wyczytałam u Izy o komplikacjach. Ana pięknie Ci tam napisała, nic dodać, nic ująć. Jestem pewna, że to czekanie to tylko chwilowy postój na złapanie oddechu przed największą przygodą Waszego życia. Ślemy całusy z Wojcieszkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog Izy to niesamowite miejsce. Dobrze, że w tamtych chwilach znalazło się kilka dobrych dusz, które przyszły mi z pomocą :)
      Myślę, że miesiąc przerwy to najlepsze rozwiązanie. No i M. będzie miał upragnioną chwilę przerwy;)
      Wierzę, że tak miało być po prostu.

      Usuń
  11. Marysia trzymam za Was mocno kciuki.
    P.S. Mężczyźni już tak chyba mają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za kciuki 😀 na pewno się przydadzą. Jeszcze miesiąc czekania na rozpoczęcie procedury, ale dam radę ☺

      Usuń