wtorek, 21 listopada 2017

Transfer

Jesteśmy już razem 😀😀😀 są ze mną te moje dzidziolki 😍😍😍 modlę się, żeby chciały zostać ze mną jak najdłużej. A ja wierzę bardzo mocno że się uda. Jedna z blastek jest bardzo ładna,  dobrze rokuje,  ta druga gorsza, ale też nie jest źle.

Pierwsza weryfikacja w piątek, potem w poniedziałek.

To był magiczny dzień. Wierzę, że wydarzą się cuda.

Dziękuję za wszystkie kciuki i proszę o jeszcze 😉😀😀😀

czwartek, 16 listopada 2017

Punkcja

Wyhodowałam 18 jajek 😀😀😀
Jeszcze nie wiem ile jest dojrzałych,ale na szczęście nic nie popękało.
Stres oczywiście był,po punkcji kilka łez mi poleciało  (to z emocji i pewnie hormony dołożyły).

Przeboje oczywiście też były. Rano M. oddał nasienie. Gdy byłam już po punkcji, słyszałam, że biorą M. na biopsję. Po wszystkim, gdy już poszłam do sali M. przyszedł do nas lekarz i powiedział, że w ejajkujacie z rana nie było plemników 😵 i że nie wiadomo jeszcze co wyszło z biopsji. Mieliśmy przed wyjściem z kliniki sprawdzić w rejestracji co z biopsją. No i wychodząc z kliniki poszliśmy do rejestracji,  tam zadzwonili do labu i okazało się że nic nie wiadomo. Mieliśmy czekać na telefon. Podłamani wyszliśmy z kliniki. Wsiadam do samochodu. Telefon- w biopsji nic nie było, żadnego plemnika! !!! Myślałam, że mi serce pęknie,  dobrze że nie dzwonili do M. 😉 ale po chwili pani powiedziała, że w ejajkujacie z rana było dużo ruchliwych plemników i nie będzie problemu z wyborem plemnika. Uff😀😀😀 Ale co stresu przeżyłam to moje 😉

Teraz pozostało czekanie do wtorku 😀

wtorek, 14 listopada 2017

Przed punkcją

Niedziela dostarczyła mi wrażeń. A właściwie noc 😉😂 którą spędziłam w łazience. Dostałam mega biegunki i nudności. Wczoraj rano myślałam, że umrę 😉 ale w sumie chyba dobrze, że była bo przynajmniej organizm się oczyścił. Dzisiaj czuję się już bardzo dobrze, chociaż wiem, że był to objaw hiperstymulacji-estradiol prawie 2tys. Staram się dużo pić i jak najmniej ruszać  (moje jajniki są dość odczuwalne). Poza tym wczorajszym incydentem mogę stwierdzić, że moja stymulacja przebiegała bez jakichś większych objawów-po gonapeptylu nic nie czułam, podobnie po menopurze. Bałam się zastrzyków a okazała się ze mnie niezła pielęgniarka 😉😂 nie mam ani jednego siniaka. Myślę, że sekretem tego jest szybko z jaką podaje się lek-trzeba to wytrzymać i robić jak najwolniej. Niesamowicie bałam się menopuru, który trzeba mieszać. Na szczęście położona w klinice się tym zajęła a ja tylko podawałam sobie 150jednostek. Tak, więc problem rozwiązał się sam-nie musiałam nic mieszać 😀.
Wieczorem mieliśmy wizytę w klinice. Niestety w poniedziałki nie ma naszego lekarza, podobnie jak na poprzedniej wizycie, która również wypadała w poniedziałek. Ale nasz dr dzwonił w naszej sprawie do tej poniedziałkowej dr i wszystko wyjaśnił. Na każdym kroku widzę jego zaangażowanie, mam nadzieję, że w części potransferowej uda mi się do niego zapisać.
Na wczorajszej wizycie okazało się,że  mam po 8 pęcherzyków w każdym jajniku. Dostałam kolejne recepty do czasu 1 weryfikacji-wyszłam z wielką  siatą z apteki😂 trochę przeraża mnie ta ilość tego, co trzeba sobie wkładać tu i ówdzie  😉😂 ale pewnie jak zwykle przesadzam i nie będzie tak źle.
Moje zakupy do stymulacji i części potransferowej wyszły mniej niż założyliśmy.I recepta- Gonapeptyl około 20zł, II-257zł i wczoraj III -290zł.
Punkcja odbędzie się w czwartek o 9. Nie mogę się doczekać 😀 ale wierzę, że będzie dobrze. Uda się.

piątek, 3 listopada 2017

Stymulacji nie będzie?

Jestem po wizycie.
Wczoraj dostałam @ i od dziś powinnam zacząć stymulację ale okazało się, że mój organizm jest oporny na Gonapeptyl. Mam początek cyklu a mój estradiol jest w połowie normy dla tej fazy -ja mam 110 a norma do 230. W związku z tym mój organizm sam sobie jedzie z kuchem, już sam się stymuluje pomimo wyciszenia. Dziś podwójna dawka Gonapeptylu i do poniedziałku po 1 dawce a nie jak do tej pory 1 co drugi dzień. Widocznie tamte dawki były za małe :((( dla mnie. I to moje amh -dziś 5.30. Jak to możliwe? Przecież 19.10 było 4.5. :(((
Chce mi się płakać i śmiać na przemian. Jestem załamana i zła. Tak chciałam podejść z marszu a tu znowu coś...
W poniedziałek rano robię wyniki hormonów i popołudniu wizyta. Wtedy się okaże co dalej... Jak estradiol będzie wysoki, to znowu miesiąc w d.... :(((