Chciałam się również podzielić z Wami tym, co spędzało mi sen z powiek w ciągu ostatnich 3 tygodni. Ten strach paraliżował mnie do tego stopnia, że obawiałam się o tym napisać, aby słowo pisane nie stało się rzeczywistością. Trzy tygodnie temu okazało się, że dzidzia mojej siostry ma poszerzone miedniczki, co mogłoby wskazywać na wrodzoną wadę nerek. Gdyby dzisiaj okazało się, że poszerzenie zwiększa się, moja siostra musiałaby trafić do szpitala, na patologię ciąży. Jednak wszystko jest dobrze, miedniczki nie powiększają się. Ze szczęścia aż łzy mi poleciały. Tak bardzo kocham to Maleństwo. Ta miłość dodaje mi skrzydeł, dla niej chcę być kimś lepszym, zniwelować to, co złe we mnie. Zapominam o tym, że to nie ja jestem w ciąży; razem szukamy wózka :)
Tak więc od dziś jestem spokojna, wszystko jest dobrze 😊