W temacie wrzuci艂am 馃槀 chocia偶 wcale nie jest mi do 艣miechu. Wiem,偶e ten stan jest zwi膮zany z @ , hormonami i za chwil臋 b臋dzie lepiej, chocia偶.. Ostatnio mia艂am nieciekaw膮 sytuacj臋: wci艣nieto mi si艂膮 dziecko na r臋ce mimo iz nie mialam na to ochoty.Mia艂am wra偶enie, 偶e patrzy na mnie tysi膮ce os贸b i mnie ocenia. Mam prawo do swoich uczu膰, mam prawo nie chcie膰 bra膰 na r臋ce noworodka, czu膰 jego zapachu i ciep艂a, kt贸re u wszystkich wywo艂uje rado艣膰 i spok贸j, W moim sercu powoduje burz臋 i my艣li o tym, co nie jest mi dane. Nikt nie liczy si臋 z naszymi uczuciami. Skoro nie garne si臋 do bli偶szego kontaktu, to znaczy, 偶e nie mam na to ochoty i powinni to uszanowa膰. ...
W niedziel臋 byli艣my W Krynicy. Wyjechali艣my o 5 rano. Taka petarda nam si臋 zapali艂a ;) wypili艣my kaw臋 na pla偶y o poranku, zjedli艣my 艣niadanie,pospacerowali艣my i do domu 馃榾 Uwielbiam 呕u艂awy i ten tajemniczy, nadmorski klimat, stare olendrowe chaty-niekt贸re w lepszym b膮d藕 gorszym stanie, maj膮 sw贸j niepowtarzalny urok. Skrawek przesz艂o艣ci zachowany w 艣rodku wsi, kt贸ra przecie偶 ju偶 jest zupe艂nie inna ni偶 w czasach 艣wietno艣ci tych domostw.
Pogoda dopisuje a wieczorami ksi臋偶yc tak cudnie 艣wieci, a偶 偶al 艣ci膮ga膰 rolety.
Tak sobie my艣l臋, czy dane mi b臋dzie kiedy艣 zosta膰 matk膮, czy b臋dziemy rodzicami a nie tylko starym ma艂偶e艅stwem z psem po przej艣ciach 馃槈馃槀
P.S Wizyt臋 u genetyka mamy 14 listopada
Du偶o ludzi nie pyta, po prostu bierze dzieci膮tko na r臋ce. Ja osobi艣cie jestem temu przeciwna. Uwa偶am 偶e osoba powinna si臋 najpierw zapyta膰 czy mo偶e, a nie taka samowolka.
OdpowiedzUsu艅Szwagierka 藕le zrobi艂a wciskaj膮c ci na si艂臋 dziecko pomimo twojego sprzeciwu. Tyle dobrze, 偶e zadzwoni艂a z przeprosinami. Co prawda po fakcie, ale to zrobi艂a.
Uwielbiam morze. Teraz taki wypad by nam nie wyszed艂, ale w przysz艂ym roku zapakujemy ma艂膮 i w drog臋 ;) Do morza mamy nieca艂e 2 godziny drogi :)
Napewno zostaniecie rodzicami. 呕ycz臋 wam tego z ca艂ego serca! :)
Dziekuje 馃槉
OdpowiedzUsu艅Zgadzam si臋 i rozumiem to, aby nie bra膰 samemu dziecka, dlatego tym bardziej nie spodoba艂o mi si臋 to. Da艂am jasny komunikat, 偶e nie chc臋, wi臋c powinna to uszanowa膰, tym bardziej, 偶e dziecko nie by艂o jej 馃槀 troch臋 si臋 denerwuje jutrem, ju偶 s艂ysza艂am jakie szopki si臋 b臋d膮 odbywa膰 po chrzcie...I nie bardzo mam ochot臋 w tym uczestniczy膰 :( nie umiem si臋 cieszy膰 jak inni A otoczenie tego ode mnie oczekuje...
Znam ten b贸l. Mo偶e lepiej p贸j艣膰 tylko do ko艣cio艂a i reszt臋 imprezy omin膮膰? Albo po prostu powiedzie膰 co si臋 my艣li jak b臋d膮 o co艣 pyta膰 lub sugerowa膰. Masz prawo do swoich pogl膮d贸w i nie musisz spe艂nia膰 oczekiwa艅 innych.
OdpowiedzUsu艅Chcia艂abym zrobi膰 tak jak napisa艂a艣, ale ze wzgl臋du na M. musze sie postara膰 jako艣 wytrwa膰. Tak naprawd臋 nie chc臋 mu pokaza膰 偶e nie dam rady si臋 z tym zmierzy膰, bo wiem, 偶e moje 艂zy s膮 dodatkowym ci臋偶arem dla niego, on czuje si臋 "winny" naszej sytuacji. My艣l臋, 偶e gdy nie dam rady, powiem mu o tym i opuscimy uroczysto艣膰 albo tak jak napisa艂a艣, powiem wszystkim co mi w duszy gra 馃槈
Usu艅Dzi臋kuj臋 Kochana za wsparcie 馃槞
Zawsze do us艂ug :)
Usu艅Coraz wi臋cej wok贸艂 mnie kobiet, kt贸re cho膰 bardzo pragn膮 nie mog膮 mie膰 dzieci. Jest mi to obce podw贸jnie. Po pierwsze, 偶e mam dziecko a po drugie, 偶e nigdy nie chcia艂am mie膰 dzieci, nadal nie pragn臋 mie膰 wi臋cej ni偶 to jedno, kt贸re jak 艂atwo si臋 domy艣le膰 by艂o nieplanowane. Oczywi艣cie je kocham i ciesz臋 si臋, 偶e jest, cho膰 temat pragnienia posiadania dzieci jest nadal dla mnie odleg艂y i wr臋cz nie dla mnie. Nie narodzi艂am si臋 aby by膰 matk膮 gromadki dzieci i wcale nie boj臋 si臋 o tym m贸wi膰 g艂o艣no. Dzieci to nie moja bajka. Wi臋c wybacz ale raczej w tej kwestii nie jestem odpowiedni膮 osob膮 do podtrzymania na duchu czy dodania wsparcia.
OdpowiedzUsu艅Ale!!!
No w艂a艣nie. Mo偶liwe 偶e nie zdajesz sobie sprawy, 偶e kiedy Ty przychodzisz ze swoim m臋偶em, kt贸ra艣 z kobiet, dziewczyn prze偶ywa takie same katusze jak Ty widz膮c dziecko na r臋kach innej kobiety, bo od lat pragnie mie膰 u boku m臋偶czyzn臋 a z takich czy innych przyczyn nie mo偶e go mie膰.
Mo偶liwe, 偶e gdy dziewczyna po parali偶u siedz膮ca na w贸zku i mijaj膮ca Ci臋 na ulicy jest bliska p艂aczu i pyta艅 do Boga, czemu ona nie mo偶e chodzi膰 tak jak Ty..
呕adne 偶ycie nie jest idealne. Nigdy tak nie ma aby艣my mieli wszystko, czego pragniemy. Mo偶e Ci si臋 wydawa膰, 偶e wszyscy, kt贸rzy maj膮 dzieci s膮 szcz臋艣liwi - bo je maj膮. A Ty zosta艂a艣 tak bardzo skrzywdzona, bo nie mo偶esz ich mie膰, cho膰 by艂aby艣 wspania艂膮 matk膮.
Ta droga my艣lenia prowadzi tylko do zguby i b贸lu. Wszystko co nas spotyka jest po co艣, nawet to co boli i ten brak tego, czego pragniemy mie膰. Wszystko jest po co艣 - cho膰 nie od razu wiemy po co.
Mo偶esz si臋 zamyka膰 na wszystkich, kt贸rzy tyl膮 w ramionach dzieci i t艂umaczy膰 si臋 prze sob膮, 偶e to boli. Mo偶esz...
Mo偶esz te偶 zmusza膰 siebie do przebywania z tymi, kt贸rzy tul膮 dzieci, aby udowadnia膰, 偶e dasz rad臋, 偶e nie jeste艣 taka s艂aba, 偶e wytrzymasz. Mo偶esz, oczywi艣cie.
Ale mo偶esz po prostu zacz膮膰 by膰 prawdziwa, szczera. Najpierw przed sam膮 sob膮. Je艣li nie chcesz z kim艣 si臋 spotka膰 - nie spotykaj si臋; je艣li chcesz a si臋 boisz - odwa偶 si臋 na szczero艣膰 tak偶e wzgl臋dem tej drugiej osoby. Powiedz, 偶e chcesz ale si臋 boisz, bo nie wiesz czy nie rozbeczysz si臋 w 艣rodku spotkania. Powiedz o tym, co naprawd臋 czujesz, kiedy widzisz matki z dzie膰mi - ludzie te偶 potrzebuj膮 szczero艣ci i prawdziwej Ciebie.
Przepraszam, je艣li Ci臋 czym艣 urazi艂am, ale g艂adzenie po g艂贸wce i m贸wienie, 偶e wszystko b臋dzie dobrze, nie jest moim udzia艂em. B臋dzie trudno, ale to nie znaczy, 偶e nie mo偶e by膰 inaczej, mo偶e lepiej ni偶 by艂o do tej pory.
Pozdrawiam:)
Przede wszystkim : nigdy nie napisa艂am, 偶e jestem osob膮 nieszcz臋艣liwa, bo nie mam dzieci. Owszem, prze偶ywam emocje, kt贸re nie mo偶na opisa膰 jako "rado艣膰 " , ale nie uwa偶am si臋 za osob臋 nieszcz臋艣liwa. Zawsze to podkre艣lam i nawet pisa艂am o tym (na poprzednim blogu), 偶e doceniam to, co mam, poniewa偶 s膮 ludzie, kt贸rzy maj膮 du偶o, du偶o gorzej ni偶 ja. Chocia偶 uwa偶am, 偶e ka偶dy cz艂owiek ma jakie艣 swoje "g贸ry " , z kt贸rymi przychodzi mu si臋 zmierzy膰.
OdpowiedzUsu艅Tak jak napisa艂a艣 - nie jeste艣 w stanie mnie zrozumie膰, poniewa偶 masz zupe艂nie inne potrzeby,ja mam inne. Dla kogo艣 innego moje problemy mog膮 si臋 wydawa膰 Matrixem ;)
Nie uwa偶am te偶, 偶e mieszkam na "Planecie Ja". To, 偶e dotkn臋艂a mnie niep艂odno艣膰, nie oznacza te偶, 偶e inni maj膮 dostawa膰 za to "rykoszetem". B臋d膮c w zwi膮zku, trzeba i艣膰 na kompromis (szczeg贸lnie, gdy ma si臋 partnerskie relacje jak my) i to nie dlatego, 偶e tak trzeba, ale-bo po prostu si臋 kogo艣 kocha. Ja jestem wsparciem dla m臋偶a, a on dla mnie i dzi臋ki temu razem pchamy ten w贸zek. Gdybym nie chcia艂a, rzuci艂abym go i poszuka艂a m臋偶czyzny, kt贸ry da mi dziecko. Jestem szcz臋艣liwa w tej relacji i ta choroba wzmocni艂a nasz zwi膮zek. Dlatego w艂a艣nie dla niego zamierzam uczestniczy膰 w tej szopce;) , ale tak jak napisa艂am-do momentu, kt贸ry mi b臋dzie odpowiada膰.
Nie chc臋 ukrywa膰 swoich uczu膰, chc臋 o nich m贸wi膰... Wiesz dlaczego boj臋 si臋 m贸wi膰 otwarcie o swoich uczuciach przed TYMI lud藕mi? Poniewa偶 kilka razy odwa偶y艂am si臋 m贸wi膰 o tym, co czuj臋 a potem us艂ysza艂am (drog膮 pantoflow膮) , 偶e zazdroszcz臋 innym dzieci. Owszem, zazdroszcz臋, ale nie jest to zazdro艣膰 podszyta nienawi艣ci膮. Jest to raczej uczucie 偶alu po tym, co innym si臋 udaje a mnie omija.
Ciesz臋 si臋, 偶e zostawi艂a艣 u mnie sw贸j "艣lad", no i dzi臋ki za szczero艣膰 ☺ ja te偶 nie lubi臋 "g艂askania po g艂贸wce"
Pozdrawiam serdecznie ☺
Dla mnie 呕u艂awy to taki 艣wiat mierzony od linijki :)
OdpowiedzUsu艅Wiesz z m艂odymi matkami r贸偶nie to bywa, przekona艂am si臋 o tym jaki艣 czas temu. Byli艣my u te艣ci贸w i przyjecha艂a szwagierka z kilkumiesi臋czn膮 c贸rk膮, gdy przyszed艂 m贸j M膮偶 to dziecko zrobi艂o usta w podk贸wk臋, wi臋c... zosta艂 wyproszony, bo dziecko 藕le na niego reaguje.
馃槷 zszokowa艂a艣 mnie. Nawet nie potrafi臋 sobie wyobrazi膰, jak mo偶na kogo艣 wyprosic. Mimo wszystko staram si臋 zrozumie膰 艣wie偶o upieczone matki, burz臋 hormon贸w, ale one te偶 powinny rozumie膰, 偶e istnieje reszta 艣wiata i inni maj膮 uczucia ☺ 艣wiat nie kr臋ci si臋 tylko wok贸艂 nich ☺ ja uwa偶am, 偶e je偶eli ju偶 kogo艣 zapraszam, to chc臋 go ugo艣cic,aby czu艂 si臋 u mnie dobrze a nie jak intruz ;) i niezale偶nie od tego czy jestem s膮siadka, kominiarzem, treserka ma艂p w cyrku 馃槀, zakonnica i czy kiedy艣 b臋d臋 matk膮 馃槈 zawsze trzeba liczy膰 si臋 z uczuciami innych.
Usu艅Pozdrawiam 馃槞
Oj momentami to s膮 takie cyrki, 偶e czasem nie wiem czy si臋 艣mia膰, czy p艂aka膰. Te艣ciowa, a matka szwagierki (kt贸ra notabene ma sz贸stk臋 dzieci!) nie mog艂a wzi膮膰 wnuczki na r臋ce dop贸ki ma艂a nie sko艅czy艂a 6 miesi臋cy. Chocia偶 wiesz, ja ostatnio mia艂am zapalenie zatok i zosta艂am poproszona przez te艣ciow膮, abym usiad艂a jak najdalej, bo w najbli偶szej rodzinie mamy ci臋偶arn膮 od pocz膮tku sierpnia, i moje zapalenie zatok mog艂o zaszkodzi膰 dziecku. Tak偶e m贸wi膮c brak s艂贸w i nie wiadomo jak si臋 zachowa膰.
Usu艅Nie wiem, co napisa膰 馃槷 niekt贸re matki popadaj膮 w fobie... nie dawa膰 nikomu dziecka do 6miesi膮ca to lekka przesada a tym bardziej, 偶e to przecie偶 babcia dziecka. Mam nadziej臋, 偶e gdy wko艅cu zostan臋 matk膮, nie oszaleje albo je偶eli tak by si臋 sta艂o, to chcia艂abym, aby kto艣 sprowadzi艂 mnie na ziemi臋 馃槈馃槀
Usu艅Przykre sytuacje Ci臋 spotka艂y :( ja na Twoim miejscu pewnie poczu艂abym si臋 jak tredowata. Zawsze, gdy spotyka mnie co艣 przykrego, my艣l臋 sobie, 偶e ju偶 nic mnie nie zaskoczy a potem... przerabiam temat od nowa, bo okazuje si臋, 偶e pojawiaj膮 si臋 nowe "zaskoczenia" 馃槈馃榾
艢ciskam mocno 馃槞
I tak si臋 poczu艂am - staram si臋 tym wszystkim nie przejmowa膰, ale czasami jest to trudne. Ostatnio 艣mia艂am si臋 z m臋偶em, 偶e ciekawe jak my b臋dziemy wariowa膰, jak w ko艅cu zostaniemy rodzicami - i mamy nadziej臋, 偶e je偶eli b臋dziemy przegina膰 to kto艣 艣ci膮gnie nas na ziemi臋.
Usu艅U艣ciski!
Blog "stety" a niekiedy "niestety" daje nam przestrze艅 na kt贸rej mo偶emy pozostawi膰 to co nas boli w tej danej chwili i przez chwil臋. I to jest to "stety". To "niestety" to przestrze艅 w kt贸rej ci co czytaj膮, maj膮 przekazan膮 tylko chwil臋 z 偶ycia, sytuacji, takie a nie inne emocje. I na tej jednej chwili niekiedy wyci膮gamy wnioski, niemaj膮ce cz臋sto nic wsp贸lnego z tym jak 偶ycie czy cho膰by opisana sytuacja wygl膮da naprawd臋 w ca艂ym wymiarze.
OdpowiedzUsu艅Jestem u Ciebie bodaj偶e drugi raz. I tego co opisywa艂a艣 nie mia艂am mo偶liwo艣ci czyta膰. Moje s艂owa - (naprawd臋 wsparcia) powsta艂y na tym fragmencie, tej wyrwanej z ca艂ego Twojego 偶ycia chwili..
Czasami te偶 chcemy pomaga膰, a偶 za bardzo. Krzycze膰 do tego co le偶y, aby si臋 podnosi艂, szed艂 do przodu, nie poddawa艂... Cz臋sto za bardzo, za inwazyjnie...
Mo偶e tak by艂o i teraz. Je艣li co艣 urazi艂o Ci臋, to naprawd臋 przepraszam. Pokaza艂a艣 mi, 偶e czasami warto cofn膮膰 si臋 o kilka krok贸w w 偶yciu danej osoby, zanim po艣pieszy si臋, z pomoc膮, rad膮, czy opini膮.. Mo偶na by rzec w tej chwili: "Nie ma tego z艂ego, co by na dobre nie wysz艂o." :)
I nie b贸j si臋 m贸wi膰 o tym, co naprawd臋 czujesz. Prawdziwi przyjaciele nigdy Ci臋 nie wy艣miej膮, nie obgadaj膮. Zatrzymaj膮 si臋 nad tym co odczuwasz, co boli. A ci, kt贸rzy zdepcz膮 Tw贸j b贸l - odpowiedz sobie sama, czy naprawd臋 s膮 tymi, o kt贸rych przychylno艣膰, obecno艣膰 i uwag臋 jest sens zabiega膰? Po drugie, to od Ciebie zale偶y, co zrobisz ze s艂owami us艂yszanymi na sw贸j temat.
Bo tak naprawd臋 licz膮 si臋 tylko Ci, kt贸rzy s膮 obok Ciebie a nie ci, kt贸rzy m贸wi膮 o Tobie :)
Pozdrawiam :)
Masz racj臋, blogosfera to obszar, gdzie ka偶dy mo偶e napisa膰 to, co my艣li. Ka偶da uwaga jest cenna i ka偶da "rada" przewa偶nie jest podyktowana DOBRYMI intencjami. Czytaj膮c Tw贸j komentarz, mia艂am 艣wiadomo艣膰, 偶e nie znasz mojej historii a czytaj膮c jednego posta, 艂atwo odnie艣膰 mylne wra偶enie. Nie mam Ci tego za z艂e i absolutnie nie obrazi艂am si臋 ☺
Usu艅Dzi臋ki tej chorobie wiem, na kogo mog臋 liczy膰. Ci ludzie byli ze mn膮 gdy by艂o bardzo dobrze, odnosi艂am sukcesy na r贸偶nych polach, jak i s膮 ze mn膮, gdy upadam. Reszta, kt贸ra zawiod艂a moje zaufanie (kilkakrotnie), pomimo faktu, i偶 niekt贸rych nie mog臋 wykre艣li膰 (np. Bratowej czy te艣ciowej ) swojego 偶ycia, staram si臋 jako艣 funkcjonowa膰 w tym tandemie ;) kiedy艣 nasze relacje by艂y inne, ale tak jak wspomnia艂a艣 - trzeba wyci膮ga膰 wnioski. Wiem, 偶e pewnym osobom nie mog臋 zaufa膰 i ciesz臋 si臋, 偶e testowanie mam ju偶 za sob膮. Chocia偶... m贸wi膮, 偶e 偶ycie to pude艂ko czekoladek i nigdy nie wiesz,co Ci臋 spotka.
Ja dzi臋ki tej naszej chorobie nie oceniam innych, zdarza mi si臋 doradza膰 ale tylko w dobrej wierze, gdy naprawd臋 czuj臋, 偶e mog臋 komu艣 pom贸c. 呕ycie pokaza艂o mi, 偶e nigdy nie nale偶y m贸wi膰 nigdy. Nie mam poj臋cia jak zachowa艂abym si臋 na miejscu danego cz艂owieka, dop贸ki czego艣 nie doswiadcze...
Pozdrawiam serdecznie 馃槞
Marysiu ja wierze ze bedziecie rodzicami. Predzej czy pozniej. I zycze Ci tego z calego serca!
OdpowiedzUsu艅Dzi臋kuj臋 馃槞 dzisiaj mi si臋 przyda ta wiara. My艣li o naszych planach i nadzieja, 偶e kiedy艣 si臋 uda, trzymaj膮 mnie w pionie ;)
Usu艅Pozdrawiam ☺
Te偶 kocham Krynic臋 馃槏馃槏馃槏
OdpowiedzUsu艅A sytuacj臋 z dzieckiem mia艂am identyczn膮 na chrzcinach u siostry mojego M. Te偶 mi dali ma艂ego na r臋ce mimo, 偶e ja wcale si臋 do tego nie gar臋... Nie jest to dla mnie przyjemne uczucie .. .
Doskonale rozumie wi臋c co poczu艂a艣.
My wczoraj zrobili艣my ognisko 馃榾 zrobi艂am ma艂e odst臋pstwo od diety 馃榾 by艂o super ☺tylko zimne ju偶 te wieczory. Ubierz si臋 ciep艂o i we藕 jaki艣 koc do przykrycia 馃榾
Kochana doczekamy si臋 i my dziecka. Zobacz Uczuciowej si臋 uda艂o 馃槉 Marcie te偶馃榾 na nas te偶 przyjdzie pora 馃榾馃槝馃槝馃槝馃槝
Ale du偶o b艂臋d贸w nadrobi艂am 馃榾s艂ownik mi co艣 wariuje 馃榿
Usu艅Ja by艂am w Krynicy pierwszy raz. Pi臋knie tam, latarnia 馃槏 no i w og贸le te tereny maj膮 taki sw贸j klimat ☺
Usu艅G艂upia sytuacja z t膮 Ma艂膮... wszyscy my艣l膮 / oczekuj膮, 偶e my te偶 cieszymy si臋 tak jak oni kontaktem z male艅stwem.
Dzisiejsze chrzciny prze偶y艂am, trzyma艂am emocje na wodzy, chocia偶 by艂o kilka dramatycznych moment贸w, gdy nachodzi艂y mnie my艣li z cyklu "czy kiedy艣 te偶 b臋d臋 prze偶ywa膰 takie chwile?"...szybko odrzuca艂am te my艣li. 馃槉 Da艂am rad臋, jestem si艂aczk膮馃槈馃榿
Ognisko si臋 uda艂o, ksi臋偶yc pi臋knie 艣wieci艂, sp臋dzi艂am fajne chwile w艣r贸d ludzi, kt贸rzy s膮 mi bliscy 馃挆
Mam nadziej臋, 偶e nasze historie sko艅cz膮 si臋 dla nas szcz臋艣liwie ☺ i te偶 b臋dziemy prze偶ywa膰 takie radosne chwile.
Hej, Marysiu. Mam nadziej臋, 偶e jako艣 prze偶yli艣cie te chrzciny. Trudne to s膮 chwile i chyba ka偶da z nas przez to przechodzi艂a. A okres w tym nie pomaga (tytu艂 tego wpisu wymiata ;). Wierz臋, 偶e i Wy doczekacie si臋 dziecka. I wtedy chrzciny to dopiero b臋dzie 艣wi臋to. U艣ciski!
OdpowiedzUsu艅Prze偶yli艣my 馃榾 stara艂am si臋 usuwa膰 smutne my艣li jak najszybciej, nie chcia艂am, aby emocje zapanowa艂y nade mn膮. Nie chcia艂am, aby ktokolwiek kojarzy艂 ten dzie艅 z moimi 艂zami. To by艂 dzie艅 tego Male艅stwa. Mo偶e kiedy艣 te偶 b臋d臋 matk膮 i b臋d臋 chcia艂a, aby ka偶dy tego dnia radowa艂 si臋 ze mn膮. Ja cieszy艂am si臋 po swojemu, mo偶e nie tak efektownie jak inni, ale jednak 馃槉 wierz臋, 偶e dobro wraca a jedyne 艂zy b臋d膮 艂zami wzruszenia...
Usu艅艢ciskam WAS mocno 馃槞
P.S. A tytu艂 to efekt moich porannych przemy艣le艅 w drodze do pracy 馃榾 czasami mnie sam膮 powalaj膮 te por贸wnania i kreatywno艣膰 o 7 rano 馃槀
Ja te偶 wierz臋 w to, 偶e dobro, pozytywna energia puszczona w 艣wiat, zawraca do nas. My艣l臋, 偶e to by艂o dobre nastawienie. Ja jeszcze w takich chwilach, trzymaj膮c na kolanach czyje艣 dziecko, powtarza艂am sobie, 偶e to wszystko przede mn膮. I robi艂o si臋 troch臋 l偶ej.
Usu艅U mnie w robocie m艂ode rodzi艂y jedna po drugiej.Zawsze dostawa艂am dzieciaka na r臋ce mimo moich protest贸w.Teksty typu,, pog艂askaj brzuch to si臋 zarazisz"s艂ysz臋 niestety do dzi艣, cho膰 ju偶 rzadziej bo wi臋kszo艣膰 wie o chorobie.
OdpowiedzUsu艅Chrzciny, odwiedziny, narodziny, niestety musimy si臋 z tym zmierzy膰 i nie zwariowa膰.
Ja postanowi艂am zosta膰 najlepsz膮 ciotk膮 na 艣wiecie!:):)I jestem w tym dobra!A co!
Najgorsze s膮 w艂a艣nie uroczysto艣ci rodzinne, ta atmosfera i wszystkie teksty lub zachowania, kt贸re wcale nie pomagaj膮....
OdpowiedzUsu艅Ale-co nas nie zabije, to nas wzmocni :) musimy by膰 silne, pomimo tego, co nas spotyka...