Nie wiem, co napisać. Moje myśli krążą wokół tego, co się dzieje u Izy ....
Setki historii kobiet, lata walki, tony dokumentacji medycznej...
To, co przeczytałam w komentarzach uzmysłowiło mi jak mało przeszłam w porównaniu do niektórych kobiet... Ile jeszcze lat mojej walki z tą okrutną chorobą. .?
Czy posłowie zmienią zdanie?
Czytam te historie i nie mogę powstrzymać łez. .. znam ten ból z autopsji, tę okropną niemoc, nadzieje pokładane w każdym cyklu, chociaż medycyna nie daje szans na naturalną ciążę. ..
Do końca wierzymy w cud. Do końca będziemy walczyć. Tyle, ile starczy sił...
"Są w życiu człowieka takie chwile, które zmieniają wszystko, szanse dane nam tylko raz, okoliczności, które niewykorzystane już nigdy się nie powtórzą, marzenia, które mogą się spełnić, gdy im pomożemy" G.G.
poniedziałek, 26 września 2016
piątek, 16 września 2016
Oni mają dziecko a ja mam okres 😂
W temacie wrzuciłam 😂 chociaż wcale nie jest mi do śmiechu. Wiem,że ten stan jest związany z @ , hormonami i za chwilę będzie lepiej, chociaż.. Ostatnio miałam nieciekawą sytuację: wciśnieto mi siłą dziecko na ręce mimo iz nie mialam na to ochoty.Miałam wrażenie, że patrzy na mnie tysiące osób i mnie ocenia. Mam prawo do swoich uczuć, mam prawo nie chcieć brać na ręce noworodka, czuć jego zapachu i ciepła, które u wszystkich wywołuje radość i spokój, W moim sercu powoduje burzę i myśli o tym, co nie jest mi dane. Nikt nie liczy się z naszymi uczuciami. Skoro nie garne się do bliższego kontaktu, to znaczy, że nie mam na to ochoty i powinni to uszanować. ...
W niedzielę byliśmy W Krynicy. Wyjechaliśmy o 5 rano. Taka petarda nam się zapaliła ;) wypiliśmy kawę na plaży o poranku, zjedliśmy śniadanie,pospacerowaliśmy i do domu 😀 Uwielbiam Żuławy i ten tajemniczy, nadmorski klimat, stare olendrowe chaty-niektóre w lepszym bądź gorszym stanie, mają swój niepowtarzalny urok. Skrawek przeszłości zachowany w środku wsi, która przecież już jest zupełnie inna niż w czasach świetności tych domostw.
Pogoda dopisuje a wieczorami księżyc tak cudnie świeci, aż żal ściągać rolety.
Tak sobie myślę, czy dane mi będzie kiedyś zostać matką, czy będziemy rodzicami a nie tylko starym małżeństwem z psem po przejściach 😉😂
P.S Wizytę u genetyka mamy 14 listopada
W niedzielę byliśmy W Krynicy. Wyjechaliśmy o 5 rano. Taka petarda nam się zapaliła ;) wypiliśmy kawę na plaży o poranku, zjedliśmy śniadanie,pospacerowaliśmy i do domu 😀 Uwielbiam Żuławy i ten tajemniczy, nadmorski klimat, stare olendrowe chaty-niektóre w lepszym bądź gorszym stanie, mają swój niepowtarzalny urok. Skrawek przeszłości zachowany w środku wsi, która przecież już jest zupełnie inna niż w czasach świetności tych domostw.
Pogoda dopisuje a wieczorami księżyc tak cudnie świeci, aż żal ściągać rolety.
Tak sobie myślę, czy dane mi będzie kiedyś zostać matką, czy będziemy rodzicami a nie tylko starym małżeństwem z psem po przejściach 😉😂
P.S Wizytę u genetyka mamy 14 listopada
poniedziałek, 5 września 2016
Mutacje a dieta
Jutro mamy badania mutacji. Ostatnio myślę o tym intensywniej. W piątek zadzwoniła pani z Invicty. Zaproponowała kilka terminów. Oczywiście wybrałam najszybszy. Czekałam 3 miesiące na te badania,ale i tak nie mamy "noża na gardle" więc postanowiłam poczekać na moją kolejkę NFZ i zaoszczędzić trochę kasy ☺
Tak więc jutro pobiorą krew a za miesiąc wyniki. Wychodzi na to,że wizytę u genetyka będę miała przed moimi urodzinami. Będzie prezent albo kolejny strzał z liścia 😉☺
Mimo tego cieszę się, że to kolejny krok do pełnej diagnozy.
Znalazłam fajny tekst w jednej z gazet o mutacjach i o tym, jak wielkie znaczenie ma dieta w procesie ekspresji genowej.
Ostatnio zastanawiałam się jak w ciągu tego roku zmieniło się moje życie. Chcę walczyć o swoje marzenia. I dotarło do mnie to,co cały czas mówiłam M. - niepłodność to choroba. Przestałam się ukrywać i milczeć. Jesteśmy chorzy. To nasz wspólny trud. Różnie sobie radzimy, ale- nareszcie przestałam udawać, że nas to nie dotyczy. Wcześniej wstydziłam się tego, nie chciałam aby ktoś wiedział, że mamy problem z poczęciem dziecka, podczas gdy inni chwalili się swoimi zdolnościami prokreacyjnymi. Ostatnio dużo osób pytało mnie "kiedy wkoncu dziecko ?". Odpowiadam zgodnie z prawdą, że jesteśmy na etapie leczenia i o dziwo- nie czuję się dziwnie gdy o tym mówię, dostaję dużo wsparcia i miłych słów.
Wiem,że to w dużej mierze Wasze wsparcie i obecność pozwoliło mi się otworzyć. Dziękuję 😚 Jest mi dużo łatwiej zmagać się z tą chorobą, gdy wiem,że jest ktoś obok, kto mnie nie ocenia, ale wspiera. Wkoncu-Wasze doświadczenia pomogły mi zmierzyć się z naszą niepłodnością,wskazywały sposoby radzenia sobie z tą chorobą.
DZIĘKUJĘ 💖
Tak więc jutro pobiorą krew a za miesiąc wyniki. Wychodzi na to,że wizytę u genetyka będę miała przed moimi urodzinami. Będzie prezent albo kolejny strzał z liścia 😉☺
Mimo tego cieszę się, że to kolejny krok do pełnej diagnozy.
Znalazłam fajny tekst w jednej z gazet o mutacjach i o tym, jak wielkie znaczenie ma dieta w procesie ekspresji genowej.
Ostatnio zastanawiałam się jak w ciągu tego roku zmieniło się moje życie. Chcę walczyć o swoje marzenia. I dotarło do mnie to,co cały czas mówiłam M. - niepłodność to choroba. Przestałam się ukrywać i milczeć. Jesteśmy chorzy. To nasz wspólny trud. Różnie sobie radzimy, ale- nareszcie przestałam udawać, że nas to nie dotyczy. Wcześniej wstydziłam się tego, nie chciałam aby ktoś wiedział, że mamy problem z poczęciem dziecka, podczas gdy inni chwalili się swoimi zdolnościami prokreacyjnymi. Ostatnio dużo osób pytało mnie "kiedy wkoncu dziecko ?". Odpowiadam zgodnie z prawdą, że jesteśmy na etapie leczenia i o dziwo- nie czuję się dziwnie gdy o tym mówię, dostaję dużo wsparcia i miłych słów.
Wiem,że to w dużej mierze Wasze wsparcie i obecność pozwoliło mi się otworzyć. Dziękuję 😚 Jest mi dużo łatwiej zmagać się z tą chorobą, gdy wiem,że jest ktoś obok, kto mnie nie ocenia, ale wspiera. Wkoncu-Wasze doświadczenia pomogły mi zmierzyć się z naszą niepłodnością,wskazywały sposoby radzenia sobie z tą chorobą.
DZIĘKUJĘ 💖
czwartek, 1 września 2016
I wszystko jasne
Zostaję na starych śmieciach. Ale to była moja decyzja.
Coś do śmiechu na początek roku szkolnego 😂 Uwielbiam R.Górskiego ☺
Coś do śmiechu na początek roku szkolnego 😂 Uwielbiam R.Górskiego ☺
Subskrybuj:
Posty (Atom)